Nadia jakiś czas temu rozwiodła się z mężem. Doczekali się dorosłego syna. Po rozwodzie sprzedała z mężem mieszkanie i podzieliła pieniądze na pół. Nadia kupiła jednopokojowe mieszkanie dla siebie i drugie dla syna, ponieważ ten już chciał mieszkać sam.
Choć drogi Nadii i jej męża się rozeszły, jej była teściowa nie zamierzała zrywać więzi rodzinnych. Do Nadii przyjechała bez zaproszenia i zostawała na noc. Aby utrzymać komunikację, celowo oczerniała syna i wychwalała Nadię.
Oczywiście Nadii nie podobało się to wszystko, chciała mieć jakieś życie osobiste i na zawsze odciąć się od przeszłości. Ponieważ Nadia jest zbyt miękka i miła, długo to znosiła. Powiedziała mi, że specjalnie obchodziła swoje urodziny u przyjaciółki, bo wiedziała, że ta nieszczęsna rodzina przyjedzie.
Powiedziała teściowej otwartym tekstem, że mainne inne plany, ale ta mimo to kupiła bilety i przyjechała. Dlatego sąsiadka postanowiła dać jej nauczkę. Nie wpuściła jej do domu, choć ta dzwoniła domofonem kilkanaście razy.
Nadia ma świadomość, że jest to jednak rozwiązanie krótkotrwałe. Była teściowa jest na tyle natrętna, że z pewnością się nie podda i prędzej, czy później wróci do jej domu... pewnie stanie się to prędzej niż później.
Nadi myśli już nawet o sprzedaży mieszkania i kupieniu innego, ale boi się, bo doskonale wie, że teściowa i tak ją w końcu odnajdzie. Ona jest zbyt miła i zbyt życzliwa, żeby postawić sprawę jasno i dać do zrozumienia byłej teściowej, że nie chce mieć z nią nic do czynienia.
W jaki sposób rozwiązalibyście problem Nadii? Może macie jakieś pomysły, jak pozbyć się natrętnych teściów?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Sąsiedzi codziennie przychodzili do mojej mamy po zakupy": Postanowiłam dać im nauczkę
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zapomnij o pękających piętach! Wystarczy ten jeden produkt z kuchni
O tym się mówi: Wielka strata dla milionów Polaków. Zabrakło jednego z bohaterów Powstania Warszawskiego. Członka AK pożegnał prezydent stolicy. Miał 96 lat