Moi rodzice postanowili kupić sobie dom z ogrodem. Chcieli uprawiać ogród i móc wypoczywać na świeżym powietrzu. Kupili spory kawałek ziemi z myślą o mnie i moim rodzeństwie. Nigdy nie pytali nas, czy chcemy mieszkać na wsi.

Potem okazało się, że większość działki porośnięta była trawą. Część działki stanowił stary sad z uschniętymi już drzewami, które trzeba było wykorzenić. Trzeba było dużo pracy, żeby doprowadzić do porządku.

Mężczyzna/YouTube @Czas na historię
Mężczyzna/YouTube @Czas na historię

Rodzice zaczęli prosić nas o pomoc. Moja starsza siostra nie chciała im pomóc. Powiedziała, że ​​ma mnóstwo pracy. A mój młodszy brat powiedział, że nie ma samochodu i nie ma czym dojechać do domu rodziców.

Wziąłem urlop w pracy i zakupiłem niezbędne materiały budowlane, aby dokonać lekkiego remontu domu. Pracowałem tam całe lato jak niewolnik. Minęły trzy lata. Przez te trzy lata nieustannie pomagałem rodzicom. Uporządkowałem teren, posprzątałem dom.

Kiedy wszystko było już gotowe, moja siostra zaczęła przyjeżdżać z rodziną. A mój młodszy brat zaczął przychodzić na ryby, ale nigdy nic nie zrobili: w ogóle nie pomogli rodzicom. Rok temu się ożeniłem. Moja żona była w ciąży.

Na wiosnę rodzice prosili mnie, żebym przyjechał im pomóc, ale nie mogłem tego zrobić. Żona miała niedługo rodzić. Nie mogłem jej zostawić samej. Miałem dwójkę rodzeństwa i to oni mogli pomóc rodzicom. Jednak oni w dalszym ciągu odmawiali.

Kiedy dziecko się urodziło, pojechałem na 3 dni do rodziców, ale kiedy żona zadzwoniła, że mały ma wysoką gorączkę, od razu do niej pojechałem. Wtedy mama powiedziała mi:

"Synu to tylko gorączka. Nie ma się czym przejmować. Dziecku się nic złego się nie stanie! Kto nam tutaj pomoże? Nie zostawiaj nas!".

Kobieta i dziecko/YouTube @Czas na historię
Kobieta i dziecko/YouTube @Czas na historię

Bardzo się zdenerwowałem, gdy to usłyszałem. Powiedziałem w końcu:

"Niech ci, którzy tu przyjeżdżają, aby odpocząć i zabrać całe wasze żniwo, przyjdą i pomogą!".

Mama się na mnie obraziła, mój ojciec też. Brat i siostra oczywiście również poczuli się urażeni.

Wszyscy myślą, że jestem niewdzięczny. Mój ojciec powiedział, że nie zostawi mi żadnej ziemi w spadku. I dobrze, niech nie zostawia!

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Zatrzymałem się na drodze, starsza pani i poprosiła, żebym ją podwiózł": Ten dzień zmienił moje życie

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Na ulicach Warszawy pojawiły się luksusowe limuzyny hierarchów kościelnych. Trwa plenarne zebranie Konferencji Episkopatu Polski. Bogactwo aż kapie

O tym się mówi: Zapowiada się kolejna potężna fala zmian w TVP. To nie koniec kadrowych roszad. W sobotnim wydaniu „Pytania na Śniadanie” zapowiedziano niespodziankę