Portal „O2” przedstawił historię mamy, która w jednej z grup dla rodziców wystawiła zdjęcie ciuszków po swoim synku. Pod jej wpisem pojawiła się lawina komentarzy, ale jeden szczególnie przykuł uwagę wystawiającej. Finał historii jest mało optymistyczny.
Zaoferowała ciuszki po synku
Młoda mama wystawiła na jednej z grup ciuszki niemowlęce po swoim synku. Jej wpis spotkał się ze sporym odzewem. Jeden z komentarzy przykuł uwagę wystawiającej. Napisała go kobieta podająca się za samotną matkę, która w żaden sposób nie może liczyć na pomoc ze strony ojca dziecka. Wystawiająca ciuszki zdecydowała się wybrać właśnie ją.
Zamknęła wątek i oddała ciuszki wybranej potrzebującej mamie. Niestety to nie był finał całej historii, bo kobieta, która oddawała ciuchy, natknęła się na nie na jednej z lokalnych grup sprzedażowych. Okazało się, że osoba podająca się za samotną potrzebującą kobietę, wystawiła otrzymane ciuszki na sprzedaż.
Sprawa wywołała sporo emocji.
Dostała i zrobiła, co uznała za stosowne
W sieci rozgorzała dyskusja. Wiele matek nie zostawił suchej nitki na oszustce. Ta też postanowiła zabrać głos w dyskusji i to bynajmniej nie zamierzała za nic przepraszać. Stwierdziła, że skoro dostała te ciuszki, to może z nimi zrobić, co tylko chce.
„Dostała pani ciuszki dlatego, że przedstawiła się jako samotna, biedna matka, a nią pani nie jest. Gdyby pani dziecku naprawdę brakowało rzeczy, nie wystawiłaby ich pani na sprzedaż” – pisały obecne na grupie osoby, które nie kryły oburzenia.
W podobnych dyskusjach pojawiały się głosy, że nie ma w tym nic złego. W końcu ciuszki mogły nie pasować na dziecko kobiety, do której trafiły, a pieniądze z ich sprzedaży mogły jej zwyczajnie pomóc coś kupić.
A wy, co sądzicie o całej sytuacji? Po której stronie się opowiadacie?
To też może cię zainteresować: Sąsiedzi Gabriela Seweryna zabrali głos w sprawie jego niespodziewanego odejścia. "Trudno mi to oceniać, ale ta końcówka jego życia bardzo niegodziwa"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Nigdy nie oczekiwałam od nikogo pomocy, ale też nie pozwolę, żeby ktoś mnie wykorzystywał. Dlatego zawiozłam matkę do mojego brata
O tym się mówi: Danuta Holecka przeprosiła na wizji. Wszystko po wpadce, do której doszło w trakcie programu na żywo