Kamil Stoch, znany jako wybitny skoczek, może teraz rozważać nową rolę w zespole Jareda Leto, co zostało wspomniane w ekskluzywnym wywiadzie dla RMF FM. To, czy taka współpraca zostanie zrealizowana, jest nadal kwestią otwartą. Jeżeli by się stała, fani z pewnością byliby mile zaskoczeni.

Dzięki jednemu wyjątkowemu tłumaczeniu fragmentu piosenki “Stuck” zespołu 30 Seconds to Mars na język polski, pojawiła się możliwość, że Kamil Stoch mógłby zapowiedzieć występ zespołu w Polsce. W wywiadzie z Jaredem Leto prowadzący zwrócił uwagę na to nietypowe tłumaczenie, które brzmi jak “Kamil Stoch”, co wywołało pewne kontrowersje i rozmowy w Polsce na ten temat. To wyjątkowe połączenie nazwiska sportowca i fragmentu piosenki z pewnością przyciągnęło uwagę fanów.

Niespodziewane wiadomości dotyczące Kamila Stocha! Jared Leto wyraził hołd dla skoczka, sugerując, że Stoch mógłby zapowiedzieć ich koncert i śpiewać własny numer. To ciekawy pomysł, który zapewne przyciągnął uwagę fanów.

W trakcie wywiadu Jared Leto wspomniał o swoich wcześniejszych koncertach w Polsce, gdzie miał okazję zapraszać innych artystów na scenę, co uważał za najmocniejszy moment koncertu. Wyraził chęć ponownego wspólnego występu z Janem i Krzysztofem Zalewskim. Jared Leto opowiedział także o nowej płycie swojego zespołu 30 Seconds to Mars, zatytułowanej “It’s the End of the World But It’s a Beautiful Day,” która odzwierciedlała ducha czasu pandemii. Dodatkowo, wyznał swoją miłość do polskich pierogów, co stanowiło dla niego jedną z najlepszych rzeczy podczas tras koncertowych - możliwość próbowania lokalnych dań, takich jak właśnie pierogi.

To też może cię zainteresować: Kapłan zabrał głos na temat zniczy. Duchowny wskazuje, które lampiony nigdy nie powinny znaleźć się na grobach naszych bliskich

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Jolanta Kwaśniewska od lat jest ulubienicą Polaków. Mimo to nie wszyscy wiedzą, jaki jest zawód byłej pierwszej damy

O tym się mówi: Emerytury gwiazd budzą sporo emocji. Na jaw wyszła wysokość świadczenia wypłacanego Bohdanowi Łazuce. Kwota przyprawia o zawrót głowy