Aleksander obchodził 60 urodziny. Z biegiem lat coraz mniej chętnie świętował urodziny, bo nieuchronnie przypominały mu, że zbliża się do kresu swojego życia. On nie chciał myśleć o śmierci, wolał myśleć o tym, że jeszcze dużo przed nim. A jednak poczuł smutek, że wszyscy dawali się zapomnieć o jego święcie.

Był już ojcem i dziadkiem aż czwórki wnucząt. Pewnie ich uwagę zaprzątały zawodowe i rodzinne sprawy - tłumczył sobie.

Mężczyzna/YouTube @Ploteczki
Mężczyzna/YouTube @Ploteczki

Koledzy z pracy przygotowali Aleksandrowi miłą niespodziankę. Był tort, życzenia i drobne upominki. Tym bardziej zabolało go to, że ani żona, ani jego własne dzieci nie uczciły w żaden sposób jego urodzin. Nie wysłali mu nawet wiadomości z życzeniami.

Po pracy poszedł prosto do domu. Pod domem sąsiada zobaczył samochód, co mocno go zdziwiło, bo od lat mężczyzny nikt nie odwiedzał. Przez chwilę przyglądał się pojazdowi. Zawsze o takim marzył, ale nie był sobie w stanie na niego pozwolić.

Wszedł do domu. Było zupełnie cicho, jakby nikogo nie było w środku. Nawet żona nie wyszła, żeby go przywitać.

Kiedy wszedł do salonu, przeżył spory szok, bo czekała tam na niego cała rodzina! Zaczęli mu składać życzenia, przytulać, gratulować.

Byli wszyscy. Jego żona, córki, zięciowie, czoworo wnucząt. Pokój wypełniały przepiękne dekoracje. Na środku stał suto zastawiony stół. Nie miał pojęcia, jak udało im się to wszystko przygotować. Kiedy rano wychodził do pracy, nic nie wskazywało, że szykują dla niego przyjęcie.

Mężczyzna i kobieta/YouTube @Ploteczki
Mężczyzna i kobieta/YouTube @Ploteczki

Po uroczystym obiedzie rodzina zabrała Aleksandra przed dom, gdzie czekał na niego prezent. Samochód, który widział u sąsiada, był prezentem dla niego!

Już dawno nie czuł się taki szczęśliwy. I nie chodziło tylko o samochód, ale o to, że bliscy pamiętali o jego święcie.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Pojechałam na zagraniczną delegację. Całkiem zapomniałam, że mam męża. Dałam się ponieść emocjom. Nie tak miało być

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Tego na antenie TVP nikt się nie spodziewał. W studiu telewizyjnym doszło do awantury. Widzowie nie mogli uwierzyć w to, co słyszą. Jak to możliwe

O tym się mówi: Krzysztof Jackowski zdradza tajemnice zaświatów. Opowiedział, co się z nami dzieje po drugiej stronie