Jak przypomina portal "Super Express", Joanna Opozda oskarżyła Antka Królikowskiego i jego obecną partnerkę o to, że "okradają" jej syna. Aktorka podkreślała, że jej mąż nie płaci alimentów na dziecko. Królikowski uznał słowa matki swojego syna za krzywdzące i postanowił się bronić. Aktor wydał specjalne oświadczenie. Poznajcie szczegóły!
Antek Królikowski reaguje na zarzuty stawiane przez Joannę Opozdę
Joanna Opozda nie szczędziła mocnych słów pod adresem swojego byłego partnera. Wskazywała, że aktor nie tylko miga się od płacenia alimentów na dziecko, ale wręcz "okrada" jej syna z należnych mu pieniędzy. Zdradziła, że gaża Królikowskiego ma trafiać na konto agencji założonej przez jego obecną partnerkę.
Antek Królikowski nie pozostał obojętny wobec słów swojej (nadal) żony i postanowił wydać specjalne oświadczenie, w którym oskarżył Opozdę o publiczne pomawianie go. Aktor przekonuje, że nigdy nie uchylał się od płacenia pieniędzy na syna i nie zataja swoich dochodów.
"Od narodzin Viniego do dziś, tj. w okresie ok. 18 miesięcy zapłaciłem jej już ok. 94 tys. zł. Średnio miesięcznie Joanna otrzymała zatem ponad 5 tys. zł" - zapewnił najstarszy syn Pawła Królikowskiego i Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej.
Warto przypomnieć, że w czerwcu bieżącego roku w rozmowie z "Super Expressem" aktor twierdził, że będzie musiał sprzedać swój dom, żeby pokryć zaległości związane z alimentami.
Alimenty na syna, żonę i jej matkę
Antek Królikowski zaprzeczył również, że dąży do zmniejszenia alimentów, żeby płacić mniej na dziecko. Wskazał, że zabezpieczenie wynosi 10 tysięcy złotych miesięcznie. Z tej kwoty 4 tysiące złotych ma trafiać do Joanny Opozdy, 4 tysiące złotych do jej matki, która opiekuje się chłopcem, a 2 tysiące złotych ma "realnie otrzymywać" Vincent.
Dodał, że nie zgadza się tylko z obowiązkiem alimentacyjnym na żonę i płaceniem "aż 4 tysięcy złotych" na matkę Joanny. "Chętnie sam przejąłbym na siebie choć część starań osobistych i opiekował się synem" - dodał Antek Królikowski.
Na tym jednak nie poprzestał. Stwierdził, że Joanna Opozda zawłaszczyła sobie jego oszczędności, dodając, że w ten sposób to ona okrada ich syna, zatajając te środki. Królikowski zaapelował do swojej byłej partnerki, żeby ta zwróciła co najmniej połowę zawłaszczonych pieniędzy za nim on odda sprawę do prokuratury.
Wskazał, że i tak te środki trafią do Vincenta, bo komornik od razu zajmuje wszystkie wpływające na jego konto środki.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Joanna Opozda uderza po raz kolejny w Antka Królikowskiego i jego partnerkę. "Wymyślili sobie, w jaki sposób okradać 18-miesięcznego chłopca"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wraca sprawa wypadku syna Sylwii Peretti. Prokuratura zwróciła się ze specjalnym wnioskiem. Chodzi o świadka zdarzenia
O tym się mówi: Sieć obiegło najnowsze zdjęcie Grzegorza Markowskiego. Fotografia artysty nie pozostawia wątpliwości co do jego stanu