Aż trudno uwierzyć w to, co stało się pewnej kobiecie z Tajlandii. Chataporn Sriphonia zmarła w trakcie transportu karetką – kobieta nie reagowała na próby reanimacji, zatem ratownicy uznali ją za zmarłą. „Zmarła” cierpiała z powodu raka wątroby. Przez jakiś czas przebywała w szpitalu, ale lekarze nie mieli dla niej dobrych wieści. Rodzina postanowiła zabrać chorą na nowotwór kobietę do domu, aby w spokoju doczekała ostatnich dni.
Podczas transportu doszło do zatrzymania akcji serca, a próby reanimacji nie przyniosły efektu. Ratownicy stwierdzili zgon, a powiadomiona o sprawie i pogrążona w żałobie rodzina postanowiła pożegnać 49-latkę, wyprawiając pogrzeb. Zdecydowano o tym, że pochówek odbędzie się dość szybko i zgodnie z tradycją buddyjską. Krewni kupili trumnę, zamówili uroczystość w świątyni Wat Sri Phadung Pattana. Gdy nadszedł dzień pogrzebu konieczne było przewiezienie ciała zmarłej na miejsce ceremonii.
Porażająca sytuacja podczas ostatniego pożegnania. Uczestnicy ceremonii nie mogli uwierzyć własnym oczom. 49-latka nagle ożyła. Jak do tego doszło
Podczas konduktu żałobnego do świątyni towarzyszący zmarłej żałobnicy doznali szoku, gdy zmarła nagle otworzyła oczy i wyraźnie dała oznaki życia. Wiele osób wręcz uciekło w popłochu, gdy zobaczyli, że uznana za zmarłą kobieta zaczęła wstawać z katafalku.
Chataporn zamiast na cmentarz trafiła wprost do szpitala Ban Dung Crown Prince Hospital w Udon. W tej chwili przebywa w lecznicy, towarzyszy jej córka.
Jak informował portal "Życie News": JOANNA OPOZDA POWIEDZIAŁA DOŚĆ. JAKUB RZEŹNICZAK WYWOŁAŁ AKTORKĘ DO TABLICY W NAJNOWSZYM WYWIADZIE. GWIAZDA NIE ZOSTAWIŁA NA PIŁKARZU SUCHEJ NITKI
Przypomnij sobie: ISTOTNE INFORMACJE DLA PACJENTÓW W CAŁEJ POLSCE. KLUCZOWE ZMIANY W PRZYCHODNIACH W CAŁYM KRAJU WEJDĄ W ŻYCIE JUŻ 1 LIPCA. CZEGO TRZEBA SIĘ SPODZIEWAĆ
Portal "Życie News" pisał również: PARA MŁODA MIAŁA STANĄĆ PRZED OŁTARZEM. W OSTATNIEJ CHWILI OJCIEC PANNY MŁODEJ POSTANOWIŁ PRZERWAĆ CEREMONIĘ. TO, CO STAŁO SIĘ PÓŹNIEJ ZDUMIEWA
W ostatnich dniach pisaliśmy także o: WYPŁYNĘŁY NOWE FAKTY DOTYCZĄCE ZWOLNIEŃ W „DDTVN”. AGNIESZKA WOŹNIAK-STARAK ZBIJAŁA ISTNE KOKOSY NA PROWADZENIU PROGRAMU. ZARABIAŁA WIĘCEJ OD ROZENEK