Jak podaje portal "Pomponik", Viki Gabor ma spore grono obserwatorów w mediach społecznościowych. Fani nastolatki chętnie śledzą, co aktualnie dzieje się w jej życiu artystycznym i prywatnym. Każde zdjęcie młodziutkiej artystki wywołuje niemałe poruszenie. Nie inaczej było też ostatnio. Uwagę wszystkich przykuł brzuch Viki Gabor. Padły pytania o ciążę.

Viki Gabor w stałym kontakcie z fanami

Viki Gabor stara się pozostawać ze swoimi sympatykami w stałym kontakcie. Młoda wokalistka chętnie dzieli się w sieci swoimi zdjęciami, zapowiada koncerty i reklamuje kosmetyki z linii sygnowanej jej nazwiskiem. Praktycznie każde zdjęcie, jakie nastolatka zamieszcza w sieci, wywołuje spore zamieszanie.

Najczęstsze komentarze dotyczą tego, że 15-letnia artystka postarza się mocnym makijażem. Nie brakuje głosów, że rodzice artystki powinni nieco więcej uwagi poświęcić córce i jasno postawić granice. Ostatnio część internautów postawiło śmiałe pytanie, czy młoda piosenkarka jest w ciąży. Skąd takie przypuszczenia?

Zdjęcie Viki Gabor wywołało lawinę spekulacji

Nietaktowne pytanie miało być wynikiem rzekomo zaokrąglonego brzucha 15-letniej Viki Gabor. "W ciąży jesteś?" - zapytał jeden z internautów. Nie brakowało jednak osób, które stanęły w obronie piosenkarki, przypominając, że nasze ciało zmienia się kilkukrotnie w ciągu dnia, a zaokrąglony brzuch może mieć wiele różnych przyczyn.

Inni wskazywali, że tego rodzaju komentarze to dowód na to, jak potrzebne jest edukowanie w szkołach, jak działa ludzkie ciało. Viki Gabor skomentowała całe zamieszanie bez słów, wyłączając możliwość komentowania nagrania, które wywołało lawinę spekulacji o rzekomej ciąży.

Co sądzicie o całym zamieszaniu?

To też może cię zainteresować: Sympatycy Danuty Holeckiej wstrzymali oddech. Czy ich ulubienica zniknie z "Wiadomości" na dobre

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Moja teściowa nie zna granic. Nadal żąda ode mnie opieki nad wredną babcią, choć rozwiodłam się już dawno temu

O tym się mówi: Książę William reaguje na autobiografię Harry'ego. Następca tronu nie przebiera w słowach