Jak podaje portal "Goniec", Robert Lewandowski nie odpuszcza i pozywa swojego byłego menadżera Cezarego Kucharskiego. Rozprawa ma się odbyć w lutym 2023 roku i będzie dotyczyła domniemanego szantażu, jakiego Kucharski miał się dopuścić względem Roberta Lewandowskiego i jego żony Anny.
Lewandowski kontra Kucharski
Do szantażów miało dojść w latach 2019-20. Kucharski miał wielokrotnie dzwonić do Roberta Lewandowskiego i jego żony Anny, grożąc, że przedstawi opinii publicznej dowody na to, że Lewandowscy dopuszczali się nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych. To jednak niejedyne zarzuty, jakie piłkarz formułuje wobec byłego menadżera.
Były menadżer Lewego miał przekazywać kopie podpisywanych przez piłkarza kontraktów reklamowych z międzynarodowymi branżami. Do niemieckiej prasy miały trafić szczegóły umów, jakie Robert Lewandowski zawarł z klubami Borrusia Dortmund oraz Bayern Monachium.
Sprawa skończy się przed sądem
Do przesłuchań Kucharskiego doszło już w dwóch poprzednich latach, zarówno w 2020, jak i w 2021 roku. Były menadżer Kucharskiego nie przyznał się wówczas do zarzucanych mu czynów. Odmówił też składania zeznań. W sprawie miało dojść do zabezpieczenia komputera Kucharskiego, z którego miał wysyłać wspomniane kontrakty.
Polska Agencja Prasowa informuje, że termin pierwszej rozprawy został wyznaczony na 2 lutego i będzie się odbywał w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia.
Co ważne, to nie jedyna batalia sądowa, jaką stoczą ze sobą Lewandowski i Kucharski. Ten drugi domaga się od piłkarza roszczeń finansowych sięgających nawet 40 mln zł.
Co sądzicie o całej sprawie?
To też może cię zainteresować: Tak wyglądały ostatnie chwile życia Emiliana Kamińskiego. Aktor zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Tego o Cleo mogliście nie wiedzieć. Jak naprawdę nazywa się piosenkarka i jaki jest jej zawód
O tym się mówi: Księżna Kate i książę William podzielili się ze światem telentem najstarszego syna. Nie brakuje głosów zachwytu