Zatrzymałam się w wynajętym mieszkaniu z półroczną córeczką na utrzymaniu. Moja teściowa, dowiedziawszy się o tym, przyszła do mnie do mieszkania.
Sądziłam, że przyszła sobie kpić ze mnie, jednak mocno mnie zaskoczyła...
- Przygotuj się, przeprowadzisz się z wnuczką do mnie - stwierdziła.
Próbowałam odmówić - było mi bardzo niezręcznie. Do tej pory wzajemnie sobie dokuczałyśmy, byłyśmy do siebie wrogo nastawione, a gdy jej syn nas porzucił, jako jedyna zaoferowała pomoc.
Mało tego, moja własna mama ogłosiła, że w jej domu nie ma dla mnie miejsca. Moja starsza siostra była temu przeciwna, mieszka z matką z dziećmi, a mama całe życie jest jej podporządkowana.
Dziękuję, Krystyno. Będę bardzo wdzięczna za gościnność. - wymamrotałam na siłę. To był pierwszy raz, kiedy powiedziałam teściowej „dziękuję” z głębi serca.
- Och przestań! Nie jesteś kimś obcym - machnęła ręką i wzięła wnuczkę z moich ramion. - Chodźmy, kochanie. Niech mama się przygotuje, nie będziemy jej przeszkadzać. Zamieszkasz z babcią, kochanie? Oczywiście, że zamieszkasz. Babcia będzie Ci opowiadać bajki, chodzić z Tobą na spacery, zaplatać warkocze...
Słuchając delikatnego gruchania mojej teściowej, nie wierzyłam własnym uszom. Zawsze mówiła, że rozpieściłam dziecko, a ona nawet nie zbliży się do mojego „bachora”.
Spakowałam swoje rzeczy i zamieszkałyśmy z teściową. Krystyna zwolniła nam duży pokój, a sama przeniosła się do małego. Zamrugałam zdziwiona, a teściowa powiedziała mi:
- Cóż, co się stało? Dziecko wymaga sporo miejsca, wkrótce zacznie raczkować z mocą i siłą. Ja nie potrzebuję dużo miejsca. Rozgość się, obiad będzie za godzinę.
Na obiad zaproponowała mi warzywa na parze i gotowane mięso ze słowami:
Jesteś matką karmiącą piersią. Oczywiście, jeśli chcesz, mogę coś usmażyć. Jednak dieta dla dziecka jest lepsza. Zdecyduj sama.
W lodówce była cała zgrzewka słoików z jedzeniem dla niemowląt.
– Czas się pożywić, nie sądzisz? Jeśli to zaopatrzenie Ci nie pasuje, kupimy coś innego. Mów, nie wstydź się. Teściowa uśmiechnęła się do mnie.
Tutaj nie wytrzymałam i zalałam się łzami. Jej uprzejma postawa była tak zaskakująca, że byłam wzruszona do głębi. Nikomu nigdy nie zależało na mnie i mojej córce tak bardzo, jak tej kobiecie, którą zawsze uważałam za główne ziarno soli w moim oku. Przytuliła mnie...
- No cicho, dziewczyno, cicho. Mężczyźni to zdrajcy i oszuści. Ja sama wychowywałam samotnie twojego nieszczęsnego męża. Jego tata uciekł, gdy Leon miał osiem miesięcy. Nie pozwolę, aby moja wnuczka dorastała w ten sam sposób. No już, popłakałaś i wystarczy. Weź się w garść!
Ze łzami w oczach wyjaśniłam, że nie spodziewałam się po niej takiej życzliwości i podziękowałam:
Dziękuję, Krystyno, bardzo dziękuję. Gdyby nie ty, nie wiem, gdzie bym się podziała z córką.
- To moja wina - wychowałam takiego nieodpowiedzialnego syna. Tutaj poprawię to, co zrobił, najlepiej jak potrafię. Chodź, umyj twarz i idź spać. Rano poczujesz się lepiej.
Nasza trójka świętowała roczek naszej córki: ja, moja córka i Krystyna - nasza ukochana babcia i anioł stróż. My, położywszy córkę do snu, piłyśmy herbatę z ciastem w kuchni, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Krystyna podeszła otworzyć drzwi.
- Mamo, poznajcie się: to jest Weronika. Weroniko, to jest moja matka, Krystyna.
Kiedy usłyszałam głos mojego męża, zbladłam. Bałam się, że teraz teściowa ich wpuści i wyrzuci mnie z córką. Łzy napłynęły mi do oczu.
- No to wynoś się stąd! I weź swoją dziewczynę. Okradł żonę z dzieckiem i zostawił go bez grosza przy duszy, nie myślał, z czego będzie żyła? A ty, Weronika bądź bardziej ostrożna - nawet nie minie godzina, a zostaniesz bez grosza przy duszy.
Bardzo się myliłam co do mojej teściowej i teraz wstydzę się tej śmiesznej wrogości. Teściowa nie była nawet moją drugą matką, ale pierwszą. Krystyna i ja mieszkałyśmy pod jednym dachem przez 6 lat, aż ponownie wyszłam za mąż.
Na moim ślubie zajęła honorowe miejsce jako matka panny młodej. Córka idzie do szkoły, a wkrótce urodzi się najmłodszy syn. Krystyna nie może się doczekać narodzin swojego wnuka.
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zdjęcie Małgorzaty Rozenek wywołało oburzenie wśród fanów. Co tym razem poszło nie tak
O tym się mówi: Paulina Smaszcz kolejny raz rozbudziła Internet. Tym razem wyznała imię piłkarza, który skradł jej serce