Na jaw wyszło wówczas, że ten poważny i stateczny zdawałoby się, dziennikarz prowadził samochód, nie posiadając ważnych uprawnień do prowadzenia pojazdów. Ten fakt mocno zszargało opinię dziennikarza, co komentowane było szeroko i długotrwale w mediach. Teraz okazuje się, że los spłatał celebrycie kolejnego figla.
Zabrane dziennikarzowi prawo jazdy w 2014 roku to tylko czubek góry lodowej trudności, jakie zaczęły spotykać jednego z najbardziej popularnych niegdyś dziennikarzy i prezenterów Piotra Kraśko. Jakiś czas temu media obiegła informacja, że celebryta wymaga pilnej hospitalizacji z powodu poważnych problemów zdrowotnych. To jednak wciąż nie jest koniec złych wiadomości płynących na temat szczegółów z życia dziennikarza.
Piotr Kraśko odpowie za to samo przestępstwo znacznie surowiej
Na jego nieszczęście w 2017 roku rząd postanowił wprowadzić przepisy uszczelniające system podatkowy, w wyniku których wyszło na jaw, że Piotr Kraśko będący wówczas prowadzącym wiadomości w Telewizji Polskiej cztery długie lata nie opłacał składek podatkowych.
Afera, jaka wybuchła wyszła na jaw za sprawą działań kontrolerów, którzy odnotowali brak zeznań podatkowych Piotra Kraśki z okresu 4 lat. Teraz Pomponik donosi, że pośród trudności związanych ze zdrowiem i hospitalizacją, dopadła dziennikarza przeszłość w postaci w pewnej wypowiedzi prokuratora.
Jak się okazuje, dziennikarz w 2014 roku dostał karę grzywny w wysokości 7500 zł i odebrano mu uprawnienia do prowadzenia pojazdu. Następną wpadkę zaliczył w 2021 roku, gdy został przyłapany na jeździe samochodem bez prawa jazdy, czyli jeździł bez ważnych uprawnień bite sześć lat.
Marek Skrzetuski z warszawskiej Prokuratury Okręgowej zabrał głos w tej sprawie na łamach jednego z magazynów. Przewiduje on dla dziennikarza tym razem karę znacznie dotkliwszą - Kara została uzgodniona z oskarżonym. Zwykle sądy w takich sytuacjach wydają wyroki zgodne z wnioskiem oskarżenia. Piotra Kraskę już raz skazano za to przestępstwo - został przyłapany na jeździe bez prawa jazdy w 2021 roku i wtedy wyszło na jaw, że przez sześć lat jeździł bez uprawnień. Wówczas ukarano go grzywną 7500 zł. Tym razem więc karę odczuje znacznie boleśniej - poinformował prokurator o grzywnie w wysokości stu tysięcy złotych.
O tym się mówi: Koniec spekulacji na temat preferencji Michała szpaka. Artysta wyjawił prawdę