Kolejny sezon programu „Sanatorium miłości” dobiegł końca. Tym razem widzowie otrzymali od bohaterów wiele emocji, a zaskakujące zwroty akcji powodowały, że program był niezwykle ciekawy.

Fani nieustannie śledzą dalsze losy bohaterów "Sanatorium miłości"

Mimo, że emisja sezonu została już zakończona, fani nieustannie interesują się dalszymi losami swoich ulubionych bohaterów. Ostatnio jedna z uczestniczek – Anna, zabrała głos na temat tego, jak relacje jej kolegów z planu rozwijają się po zakończeniu nagrań. Możecie być zaskoczeni!

Jak podaje portal Lelum, niestety związek Anny, która zaręczyła się podczas programu „Sanatorium miłości” nie przetrwał. Mimo tego kobieta bardzo dobrze wspomina spędzony na planie czas i zaznacza, że zawarła wiele wartościowych znajomości.

Anna wyjawiła całą prawdę na temat uczucia swoich przyjaciół

Anna wyjawiła bowiem, że jej przyjaźń z Mariolą jest niezwykle prawdziwa i obie panie mają nieustanny kontakt. Co więcej, kobieta wyjawiła także nieco prawdy na temat związku swojej przyjaciółki i Huberta!

- Jestem szczęśliwa, że miłość jej i Huberta tak pięknie się rozwija, bardzo im kibicuję i życzę im szczęścia - zaznaczyła Anna podczas rozmowy z dziennikarzami „Teletygodnia”.

Trzymamy zatem kciuki, aby związek Marioli i Huberta dalej się rozwijał. A paniom życzymy jak najlepszej przyjaźni!

JAK INFORMOWAŁ PORTAL „ŻYCIE”: ŚWIAT CZEKA NA TO OD WIELU TYGODNI. WIADOMO, CZY UDA SIĘ DOPROWADZIĆ DO SPOTKANIA PUTINA Z PREZYDENTEM UKRAINY. ROZMOWA MIĘDZY POLITYKAMI KLUCZOWA

JAK INFORMOWAŁ RÓWNIEŻ PORTAL INFORMACYJNY „ŻYCIE”: ANNA RUSOWICZ NA ŻYCIOWYM ZAKRĘCIE. WOKALISTKA ZASUGEROWAŁA, ŻE W JEJ MAŁŻEŃSTWIE NIE DZIEJE SIĘ DOBRZE. CZY ARTYSTKA BĘDZIE RATOWAĆ ZWIĄZEK DLA SYNA

PORTAL "ŻYCIE" PISAŁ RÓWNIEŻ O: ZACZYNALI OD REALITY SHOW, A PÓŹNIEJ TRAFILI DO POLSKIEJ POLITYKI. LISTA ZNANYCH PARLAMENTARZYSTÓW I SAMORZĄDOWCÓW, KTÓRZY ZACZYNALI W TV JEST DŁUGA

PRZYPOMNIJ SOBIE: TO JUŻ OFICJALNE. PIERWSZA KOBIETA - DOWÓDCA ARMII UKRAIŃSKIEJ ZOSTAŁA PRZEDSTAWIONA ŚWIATU. OBYWATELE UKRAINY NIEZMIERNIE DUMNI