Media obiegła zaskakująca wiadomość na temat piosenkarki Beaty Kozidrak. Według Super Expressu, 62-letnia celebrytka zmuszona była do spędzenia swoich urodzin na spotkaniu z prawnikami w gmachu sądu.
Urodziny spędziła na rozprawie sądowej, której termin wyznaczono na 4 maja bieżącego roku
Jak się okazuje, piosenkarka obchodzi urodziny 4 maja, a niestety data zbiegła się z terminem następnego posiedzenia sądowego, na którym Beata Kozidrak ma obowiązek się pojawić.
Teraz gdy opadł nieco kurz po wrześniowej aferze związanej z jazdą Beaty Kozidrak na podwójnym gazie, tabloidy roztrząsają każdy poznany przez nich aspekt rozpraw sądowych w sprawie piosenkarki.
Jak donosi Super Express, Beata Kozidrak przyjęła na siebie winę i przyznała się do wysokości swoich zarobków.
Tabloid opisuje, że piosenkarka wyraziła wolę poddania się karze, a także ujawniła swoje zarobki, w wysokości dziesięciu tysięcy złotych na miesiąc. Propozycją obrońcy celebrytki była kara grzywny w wysokości 300 stawek dziennych po 100 zł, pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów i uiszczenie opłaty w wysokości dziesięciu tysięcy złotych na Fundusz Pomocy.
To, co zrobiłam, było karygodne i nie powinno się wydarzyć i mam tego świadomość. Jest mi przykro i wiem, że z tą świadomością będę musiała żyć przez długie lata. Przepraszam fanów, dla których moje teksty były ważne. Trzy pokolenia słuchaczy, dla których moja twórczość była ważna w życiu. Przez 40 lat byłam wzorem mamy, artystki [...] - przyznała piosenkarka na sali sądowej.
O tym się mówi: Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości". Zakochani wciąż są razem. Jak wygląda ich dom
Zerknij: Wierni niepokoją się o papieża Franciszka. Odwołał wiele spotkań i wizyt. Co się stało