Dziewięć miesięcy później urodziło się wspaniałe dziecko. Syn i synowa Maria zamieszkali z babcią, która z racji wieku ma bardzo zły humor. Babcia Maria często kłóciła się z nowożeńcami, bo dziecko często płakało, a nawet synowa nie miała czasu, aby opiekować się dzieckiem i posprzątać dom. Rozumiem, sama przez to przechodziłam.
Syn i Maria często zaczynali się kłócić, ponieważ Marcin nie pozostawał w żadnej pracy przez trzy miesiące. „Mamo, to nie moja wina, że nie doceniają mnie w pracy. Szef mówi, że często się spóźniam, no, transport jest zły, gdyby tylko był samochód, to bym się nie spóźniał - usprawiedliwiał się syn. Był naprawdę leniwym człowiekiem, zupełnie jak jego ojciec. Ledwo skończył szkołę, a nawet nie próbował dostać się na uniwersytet. Ale moja synowa jest pracowitą dziewczyną; gdy dziecko miało rok, dostała pracę online, przynajmniej zarobiła trochę pieniędzy.
Ostatnio mój syn często przychodził do mojego domu, nocował. Powiedział, że Maria wywiera na niego presję, chce wyprowadzić się od babci. „Mamo, dlaczego nie?” Po prostu marnujemy pieniądze. Załatwimy ci kredyt hipoteczny, co? Zapłacimy sobie, nic cię nie będzie kosztować, po prostu nam nie dadzą” - błagał syn.
Zrozumiałam, że jeśli nie będą się przeprowadzać i mieszkać sami, najprawdopodobniej się rozwiodą, ponieważ nie będą mogli znaleźć wspólnego języka. Tak, i babcia, która ciągle się z nimi kłóci z powodu dziecka... Zaproponowałam im zamieszkanie ze mną, ale mój syn się nie zgodził. Nie wiem, czy zaakceptować to oszustwo, czy nie. Przecież zdaję sobie sprawę, że mój syn jest idiotą, znowu straci pracę i dług spadnie na moje barki…
O tym się mówi: Baba Vanga przewidziała ruchy Rosji. Czy należy rozumieć to dosłownie
Sprawdź, o czym pisaliśmy ostatnio: Rzecznik Kremla Dmitry Pieskov zabrał głos w sprawie ataku atomowego. "Tylko wtedy możemy użyć i faktycznie użyjemy broni jądrowej"