Jak przypomina portal "Interia", Wojciech Glanc choć wielu osobom kojarzy się przede wszystkim z udziałem w programie "Big Brother", w ostatnim czasie zajmuje się również przepowiadaniem przyszłości. Niedawno miał doświadczyć wizji zbliżającego się konfliktu zbrojnego. W wojnę mają być zaangażowane zarówno Chiny, jak i Rosja, a "polscy politycy mają mieć świadomość nadchodzącej tragedii".
Wojciech Glanc mówi o "krwawej dacie"
Wojciech Glanc w jednym ze swoich nagrań mówił o czekającej nas wojnie. Przyznawał wówczas, że miał zobaczyć Putina, który namalował na tablicy "krwawym kolorem liczbę 21". Potem miał się odwrócić do Glanca i powiedzieć z uśmiechem na twarzy "wspomniał o 10 dniach napięcia".
Glanc dodał również, że próbował "włazić w energię Putina" i to, co poczuł nie było jednoznaczne. Zaznaczył, że nie wyczuł w nim "konkretnie zła", ani nie odniósł wrażenia, aby był on psychopatą, który będzie chciał wywrócić do góry nogami porządek świata.
Dziś już wiemy, że Rosja zdecydowała się dokonać zbrojnej agresji na Ukrainę. Doszło do niego w godzinach porannych w czwartek 24 lutego.
Wojciech Glanc o polskich politykach
W swoim nagraniu Wojciech Glanc stwierdził, że konlikt u naszych zachodnich sąsiadów jest na rękę obozowi władzy. Jego zdaniem politycy w naszym kraju chcą, aby Polacy czuli się zagrożeni tym, że Putin może skierować swoje wojsko także do nas.
"Widzę wojsko w Polsce, na ulicach. Widzę samochody, gdzie rozdają jedzenie i wyjące syreny Ale ja mam cały czas wrażenie, że to jest wręcz hollywoodzka produkcja" - mówił Wojciech Glanc. Zdradził jednocześnie, że naszej granicy na Wschodzie będzie strzegła "błękitna postać".
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Anna Lewandowska z klasą odpowiada na krytykę eksperta. W internecie zawrzała dyskusja. O co poszło
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Monika Miller jest już po zabiegu. Zdradziła jego przebieg i uczucia, jakie jej towarzyszyły