Adam i Anna są legalnie małżeństwem od 5 lat, w tym czasie urodził się ich syn - Michał. Chłopiec niedawno skończył 3 lata, a Anna znów zaszła w ciążę. Adam rozumiał, że trzeba coś zmienić, bo wraz z przyjściem kolejnego dziecka byłby katastrofalny brak pieniędzy.
Adam znalazł nową, lepiej płatną pracę. Wynagrodzenie było więcej niż przyzwoite, a Adam był bardzo szczęśliwy. Do porodu został miesiąc, a Adam musiał wyjechać. Anna była zła, ale Adam odpowiedział:
„Potrzebujemy pieniędzy więc wyjadę”.
Wrócił miesiąc później. Nikogo nie było w domu. Mężczyzna zadzwonił do sąsiadki. Gdy Marta otworzyła drzwi i zobaczyła sąsiada powiedziała:
„Dzięki Bogu, że przyszedłeś. Jestem już za stara, aby siedzieć tyle czasu z dziećmi ”.
„W jakim sensie?” - zapytał Adam.
Okazało się, że Anna urodziła bliźniaki i zostawiła je w szpitalu. Lekarz przekazał Adamowi również krótką notatkę.
„Przepraszam. Nie nadaję się do wychowywanie tylu dzieci. Trzech chłopców to za dużo. Odchodzę, do widzenia"
- napisała Anna.
Adam był zszokowany wszystkim, co się wydarzyło. Na szczęście mógł odebrać dzieci z ośrodka. Nadał chłopcom imię Mateusz i Donald. Nie mógł sobie jednak wyobrazić, co teraz z nimi zrobić. Poszedłem do Marty po radę.
Marta poleciła mu, by zatrudnił sąsiadkę Natalię - osiem lat młodszą dziewczynę z wykształceniem pedagogicznym.
Natalia bała się takiej oferty, ale pensja była atrakcyjna. Po długich namowach zgodziła się. Praca była jednak męcząca. Zaczynała wcześnie rano i kończyła późno wieczorem. W wolnej chwili pomagała jej również Marta, a Adam zarabial pieniądze.
Po jakimś czasie Adam przyjechał z prezentami, próbował pomóc dzieciom i dać Natalii przynajmniej tydzień wolnego. Dziewczyna nie mogła jednak obejść się bez dzieci.
Po jakimś czasie Adam i Natalia zostali parą. Ich sielanka nie trwala jednak długo. Po jakimś czasie Adam poinformował dziewczynę, że zakochał się w innej kobiecie i zostawił ją... ze swoimi dziećmi!
Natalia otrzymywała jednak alimenty od Adama i mężczyzna przepisał na nią swoje mieszkanie. W zamian za to kobieta miała mówić chłopcom w przyszłości, że ich ojciec był dobrym człowiekiem. Adam miał się jednak już nie mieszać w ich rodzinę.
Natalia sprzedała mieszkanie i kupiła dom w innej okolicy. Dzieci dorosły, pomagały Natalii. W weekendy wszyscy byli w jednym domu.
Pewnego dnia Natalia zauważyła w oknie, że ktoś wszedł na ich podwórko. Kiedy wyszła na zewnątrz, zobaczyła starszego mężczyznę. Okazało się, że był to Adam i zażdał by jego synowie płacili mu alimenty. Wtedy Natalia powiedziała im prawdę.
„Przepraszam, nie urodziłam was. On jest waszym ojcem i nie wiem gdzie jest wasza matka. Proszę nie zostawiajcie mnie, nie mam nikogo droższego od was"
- powiedziała zapłakana.
Cała trójka przytuliła Natalię i nie powiedziała ani słowa. To oznaczało tylko jedno - również ją kochali i nie mieli zamiaru jej zostawiać.
To też może cię zainteresować: Adam Siewierski z "Sanatorium miłości" zabrał głos w sprawie wyprowadzki żony. Czy jeszcze do niego wróci
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Krzysztof Igor Krawczyk źle znosi kontakty z Ewą Krawczyk. Nasiliły się jego kłopoty zdrowotne. Co się mu stało
O tym się mówi: Adriana Kalska dała znać o swoim stanie po zakończeniu związku z Mikołajem Roznerskim. Co opublikowała w sieci