Nigdy nie odrzuci konwersacji, a mocniej niż na banknotach, zależy mu na rodzinie. Jak radzi sobie z nastoletnią córką i jakie płaszczyzny do opracowania ma na pojawiać się rok? Henryk Gołębiewski rozgłos nabył w niezwykle niedojrzałym wieku.
Stał się popularny, a mimo wszystko nie zmienił się w tym gwiazdora
Jego popularność rozpoczęła się w latach 70., kiedy występował w kultowych serialach młodzieżowych. Wziął udział w takich ekranizacjach, jak "Wakacje z duchami", "Podróż za jeden uśmiech" i "Stawiam na Tolka Banana".
Wyświetl ten post na InstagramiePost udostępniony przez Rekonstrukcja Cyfrowa TVP (@rekonstrukcjacyfrowatvp)
Kluczowym momentem w jego popularności była tytułowa rola kolekcjonera złomu w filmie "Ediego" z 2002 roku. Aktualnie odgrywa Ziutka w serialu "Lombard. Życie pod zastaw", wolno go także obejrzeć w najświeższym "Weselu 2" Smarzowskiego.
Pomimo gigantycznego dorobku aktor nie wiedzie luksusowego poziomu życia. W wywiadzie z jednym z tygodników potwierdza, iż dla niego nie ma znaczenia, czy spędza czas z celebrytami, bądź nieznanymi obywatelami.
To kwestia przyzwyczajenia, po prostu. Świat celebrytów czy świat zwykłych ludzi, co za różnica. Wykonuję pracę aktorską najlepiej, jak mogę, tak samo fizyczną. To i to jest pracą. Jestem rozpoznawalny i czasem, gdy na przykład jadę na plan do Wrocławia, do serialu "Lombard. Życie pod zastaw", ludzie w drodze zagajają: "Panie Heniu, chciałem z panem porozmawiać". To przecież nie odpowiem: "Nie, ja się spieszę". Ja zawsze zaczynam od siebie. Jak w takiej sytuacji bym się poczuł - wyjaśnił skrupulatnie.
O tym się mówi: Zygmunt Chajzer ostro o służbie zdrowia. "Wszystko jest odkładane na później przez pandemię"