Od kiedy medialne doniesienia nieco ustąpiły w temacie rozstania Moniki Richardson i Zbigniewa Zamachowskiego, wielu mogło zacząć zastanawiać się nad ich losami, decyzjami i nad tym, czy zdołali ułożyć sobie życie osobno.
Po odejściu męża zachowała się z klasą
Jak pamiętamy z wcześniejszych doniesień, Zbigniew Zamachowski radził sobie umiarkowanie bez dotychczasowego wsparcia i pomocy żony Moniki, która zwykle zajmowała się nudnymi dla artysty, przyziemnymi i skomplikowanymi sprawami urzędowymi i elektronicznymi formami przekazu informacji.
Monika Richardson natomiast nie kryła rozczarowania, jednak widać było po niej i po publikowanych przez nią postach na mediach społecznościowych, że twardo stąpając po ziemi, płynnie wkroczyła w nowy etap swojego życia.
Jak podają media, dziennikarka i prezenterka telewizyjna całe lata spędziła u boku aktora Zbigniewa Zamachowskiego, który bez wahania porzucił swoją poprzednią żonę, by ułożyć sobie życie z Moniką. Nie dało jej to do myślenia i niestety po latach ich wzajemna przysięga wierności i miłości małżeńskiej została przez Zbigniewa Zamachowskiego złamana.
Postanowił on bowiem wdać się w relację z koleżanką z pracy, z którą ćwiczył w teatrze wspólny występ w jednej ze sztuk.
Tymczasem Monika po wyprowadzce męża z ich mieszkania postanowiła szybko się pozbierać z pierwszego szoku i rzuciła się w wir pracy zawodowej. Chociaż deklarowała w wywiadach, że decyzję Zbigniewa Zamachowskiego wspólnie omówili, zachowując spokój i dojrzałość, w późniejszych wypowiedziach dziennikarki na temat jej męża, dało się wyczuć nieco sarkazmu i ironii.
Obecnie prezenterka wciąż prężnie działa zawodowo, żyje w szczęśliwym związku, publikacje na jej instagramowym profilu świadczą o osiągnięciu wymiernego spokoju ducha.
Jej ostatnia wypowiedź udzielona prasie nie pozostawia wątpliwości o jej szczęściu - Jestem osobą chorobliwie szczęśliwą i też taką dążącą do szczęścia. Jeżeli jestem w sytuacji, która nie generuje codziennego poczucia szczęścia, to po prostu wychodzę z tej sytuacji. Teraz jestem w takiej sytuacji, która sprawia, że wstaję rano z bananem na twarzy i kładę się wieczorem z może bardziej refleksyjnym, ale też uśmiechem. Dopóki tak jest, to nie zamierzam już nic w moim życiu zmieniać.
Wiemy także, że dziennikarka nie utrzymuje zbyt intensywnego kontaktu z aktorem.
O tym się mówi: "The Voice Senior". Jurorzy pożałowali decyzji po występie Aldony Homziuk. O co chodzi