Przez pewien czas w przestrzeni publicznej krążyły jedynie spekulacje i pogłoski na temat Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego, o których mówiono, że mają się ku sobie i wszystko wskazuje na to, że łączy ich coś więcej niż pasja do podróży.
To rozstanie oboje przeżyli po swojemu
Gdy oficjalnie było już wiadomo, że podróżnicy są razem, ich związek stał się obiektem długotrwałego i intensywnego zainteresowania mediów i internautów. Wszyscy zainteresowani ich relacją wręcz zazdrościli im, gdyż wydawali się być idealnie dopasowaną parą ze względu na pasję do podróży, doświadczenie i miłość do wolności.
Ich cichy ślub zafascynował fanów, którzy z wypiekami na twarzy śledzili ich profile na mediach społecznościowych. Publikowane przez Martynę materiały z różnych prywatnych sytuacji i momentów rodzinnych wyglądały na obrazki z idealną rodziną.
Hitem internetu były filmy, jakie pojawiły się w sieci w okresie lockdownu, na których było widać Martynę, jej córkę i Przemysława w beztroskiej, tanecznej zabawie. Było widać, co także potwierdziła Martyna, że Przemysław bardzo szybko odnalazł nić porozumienia z dziećmi Martyny i dobrze się z nimi dogadywał.
Wyświetl ten post na InstagramiePost udostępniony przez Kobieta na krańcu świata TVN (@nakrancuswiatatvn)
Gdy w mediach pojawiła się informacja na temat ich rozstania, wszyscy byli w szoku pamiętając bardzo dobrze pierwsze wrażenie po informacji o tym, że są razem. Martyna w wywiadach przyznała, podobnie jak w oświadczeniu na mediach społecznościowych, że decyzja Przemka była dla niej ogromnym zaskoczeniem i szokiem, ponieważ traktowała ich małżeństwo bardzo poważnie.
Po publikacjach Przemysława było widać także, że mocno to przeżywał. Jak podaje "Super Express", znana widzom z programu Googlebox Sylwia Bomba wyjawiła w rozmowie z jednym z tabloidów, że zaobserwowała u Przemka ogromny smutek i przygaszenie. Jak dodała, nie był sobą i nie przypominał Przemka, którego znała.
O tym się mówi: Ważna wiadomość dla fanów programu "Sprawa dla reportera". Czy Elżbieta Jaworowicz zamierza niedługo zniknąć z telewizji