Justyna Pochanke nie ma złudzeń. Nieuniknione, ze stację TVN czek naprawdę czarny scenariusz. O czym mowa?
W lipcu ubiegłego roku ogłoszono nagłą decyzję Justyny Pochanke o odejściu z TVN i TVN24. Dziennikarka była częścią stacji przez 19 lat. Swoją decyzje o odejściu ze stacji, Pochanke przekazała w oficjalnym komunikacie. W prywatnym liście do swoich współpracowników wyznała jednak, że nie planowała opuszczenia szeregów TVN-u. Niestety wraz z mezem podjeli decyzje o zkonczeniu swojej przygody z mediami. Adam Pieczyński zrezygnował z posady doradcy zarządu TVN ds. programów informacyjnych. Jak się później okazało powodem odejścia była przeprowadzka za granice.
Decyzja małżonków wywołała ogromne poruszenie. Nikt nie spodziewał się takiego kroku ze strony dziennikarki oraz jej męża.
Justyna Pochanke była ostatnio gościem TOK FM. Podczas rozmowy była pracownica stacji TVN mocno wyraziła swoje niezadowolenie z rządów Jarosława Kaczyńskiego i tego, jak PiS próbuje manipulować mediami, odbierając im wolność.
- Prezes Kaczyński i jego partia nienawidzą wolności i się jej boją. Ale tamte czasy różniły się od obecnej rzeczywistości tym, że żadna z partii nie wpadła na prosty jak cep antydemokratyczny pomysł: można ich zamknąć - mówiła Pochanke na antenie TOK FM.
Justyna Pochanke nie ukrywa swojego niezadowolenia z panującej sytuacji. Jak zauważyła od zawsze media były przeciwnikami polityków, jednak nigdy nie dochodziło do tak kuriozalnych sytuacji, by z własnych pobudek i chęci ukrycia prawdy zamykać stacje.
To też może cię zainteresować: Czekają nas obfite opady deszczu niosące spore problemy. Czego jeszcze można spodziewać się zgodnie z najnowszymi przewidywaniami synoptyków
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Joanna Opozda zaszła w ciążę? Niebywałe doniesienia mediów o narzeczonej Antka Królikowskiego. Aktorka pójdzie do ołtarza z brzuszkiem? Ślub na dniach
O tym się mówi: Będzie w końcu pensja dla pierwszej damy? Polityk zapowiedział ostateczne uregulowanie tej kwestii. Kiedy można liczyć na projekt