"Pomponik" donosi, że Jasnowidz z Człuchowa zgodził się opowiedziać w wywiadzie dla jednego z tabloidów o tym, jaka czeka nas pogoda w sierpniu. Nie jest tajemnicą, że ostatnie tygodnie niebyły dla nas łaskawe pod względem warunków atmosferycznych.
Sierpniowe urlopy bardziej udane, niż lipcowe?
Nie ulega wątpliwości, że ostatnie tygodnie pełne były niebezpiecznych zjawisk atmosferyczncyh, które zagrażając życiu ludzi i zwierząt, siały zniszczenie i odebrały całe dobytki wielu poszkodowanym.
Nawałnice, powodzie i podtopienia były pogodowym sztandarem lipca, który nie rozpieszczał nas spokojną, letnią aurą sprzyjającą odpoczynkowi i wyciszeniu. Fale upałów naprzemiennie z burzami, porywistym wiatrem i gradobiciami męczyły wszystkich odbierając bezpieczeństwo i cenny czas przeznaczony na urlopową regenerację sił.
Nic dziwnego, że Krzysztof Jackowski poproszony o wypowiedź na temat rozpoczętego właśnie sierpnia, zdecydował się opowiedzieć o swoich odczuciach związanych z drugą połową lata i poprawić być może nieco humor tym, którzy na ten właśnie okres zaplanowali urlopy, wyjazdy, czy remonty pod gołym niebem.
Jasnowidz z Człuchowa uspokaja sierpniowych urlopowiczów. Jak opowiedział, będzie znacznie spokojniej, ze stabilniejszą pogodą. Nie powinniśmy się spodziewać już aż tak gwałtownych i nagłych załamańpogody, które wielu potrafiły zaskoczyć i nie daćszansy na zabezpieczenie dobytku - Uważam, że sierpień pod względem pogody będzie spokojny i bardzo ładny. Zaznaczam, że wyjątkiem mogą być dwa czy trzy dni. To rzecz normalna. W tym roku sierpień będzie trwał półtora miesiąca, oczywiście w cudzysłowie, bo to spokojne ciepło będzie z nami dłużej. Pogoda pozostanie stabilna do połowy września. Mam wrażenie, że wtedy drastycznie zmieni się aura. Ochłodzi się na krótko, ale niestety dość radykalnie, po czym ponownie przyjdzie ciepło - uspokaja zmęczonych strachem Polaków.
Co o tym sądzicie? Czy macie w planach na sierpień coś ciekawego?
O tym się mówi: Padła propozycja na nieoczekiwaną zmianę w świadczeniach emerytalnych. Miałyby zyskać głównie kobiety. O co chodzi