Pewien z mieszkańców okolic Lasu Młochowskiego zamieścił w sieci niepokojące fotografie. Okazało się, ze podczas wycieczki mężczyzna zauważył porozrzucane po lesie tabliczki w okolicy których leżały pułapki. Ktoś zrobił je z butelek, które zostały wyrzucone w lesie.
Podczas swojego spaceru po lesie pan Ryszard zauważył kilka tabliczek. Na pierwszej z nich widniała informacja o tym, ze panuje zakaz wstępu do lasu, który według autora napisu ma być miejscem odpoczywania przeznaczanym jedynie dla niego i dla jego zony. Autor tabliczek zastrzegł, ze nie życzy sobie na ścieżkach przede wszystkim rowerzystów.
Autor tabliczek zdecydował się na niepokojący krok. Mężczyzna rozsypał szkło z potłuczonych butelek po całej ścieżce i ustawił tabliczkę, na której napisane było, że ta ścieżka ma być przeznaczona jedynie dla niego a „chamstwo na rowerach” ma jeździć innymi drogami. Okazuje się, ze sprawca zamierza pilnować tego, czy faktycznie rowerzyści unikają tamtej drogi. Ci którzy nie wezmą pod uwagę pseudo zakazu wandala będą zmuszeni przejechać po rozsypywanym przez niego szkle z butelek.
Okazuje się, ze sprawa została zgłoszona leśniczemu a następnie policji. Po tym tabliczki, które widział pan Ryszard zostały sprzątnięte, niestety w innych miejscach pojawiły się kolejne.
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: NIEPOKOJĄCE DONIESIENIA ŚWIATOWEJ ORGANIZACJI ZDROWIA! DATA NIE JEST TUTAJ PRZYPADKIEM. CHODZI O MOŻLIWĄ NOWĄ PANDEMIĘ. ŚWIAT ZADRŻAŁ W POSADACH
O tym się mówi w Polsce: WŁAŚCICIELE HOTELI NA PODHALU NIE PODDAJĄ SIĘ PANUJĄCYM OBOSTRZENIOM. RAZ PO RAZ WYMYŚLAJĄ CORAZ BARDZIEJ KREATYWNE SPOSOBY, ABY OBEJŚĆ ZAKAZY