Jak donosi "Super Express", warszawska policja opowiedziała o zuchwałej próbie zamordowania warszawskich policjantów. Jak przyznały niedoszłe ofiary, zabójca miał na morderstwo zrobiony cały plan.

23-latek usiłował zdetonować samochód pod warszawskim komisariatem

YouTube
YouTube

Niedoszły morderca został zatrzymany. To 23-letni mężczyzna, który w swoich planach miał detonację środków wybuchowych w aucie zaparkowanym pod stołecznym komisariatem.

Do próby zamachu doszło w miniony weekend pod osłoną nocy. Jak zrelacjonowali policjanci, 23-latek zaparkował naszpikowany materiałami wybuchowymi samochód pod jednym z komisariatów w Warszawie i hałasując klaksonem chciał zwabić policjantów. Im większa ich liczba, tym lepiej. Usiłował zdetonować ładukni, których eksplozja zabiłaby zarówno jego, jak i funkcjonariuszy. Na szczęście auto nie wybuchło, a zamachowiec został obezwładniony i zatrzymany.

Funkcjonariusze śledczy jednoznacznie potwierdzili, że ślady znalezione i zabezpieczone na miejscu zdarzenia, wskazują na zaplanowany zamach na życie stołecznej policji. Wniosek o aresztowanie wpłynął do sądu.

Z racji tego, że sąd postanowił o zastosowaniu aresztu, środek ten zasądzono na trzy miesiące. Rzecznik prokuratury okręgowej, Aleksandra Skrzyniarz zabrała głos w tej sprawie. - Mężczyźnie został przedstawiony zarzut usiłowania zabójstwa. 23-letni Piotr M. złożył obszerne wyjaśnienia, których treść jest chroniona ze względu na dobro śledztwa. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu - stwierdziła rzeczniczka.

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Ivan Komarenko nie odpuszcza. Ostro apeluje do Łukasza Szumowskiego słowami najnowszej piosenki "Mity i kity"

Zerknij tutaj: Sanepid pilnie poszukuje parafian, którym ksiądz z pozytywnym wynikiem testu na SARS-CoV-2 rozdawał komunię świętą

Nie przegap: Andrzej "Piasek" Piaseczny opublikował ważny apel. Piosenkarz prosi o pomoc. Sprawa jest bardzo poważna