Książę Harry mówił o swoim synu Archie Harrisonie io tym, jak zmienił się, odkąd został ojcem. Chłopczyk księcia Harry'ego i Meghan Markle, Archie Harrison, ma już półtora roku. Odkąd rodzicielstwo stało się tak satysfakcjonującą podróżą dla Harry'ego i Meghan, Harry zastanawia się, jak Archie zmienił sposób, w jaki myśli o całym swoim życiu i jak to jest zostać tatą po raz pierwszy.
Strata dotyczy zarówno matki jak i ojca
Śmierć dziecka, niezależnie na którym etapie życia płodowego, czy po urodzeniu - jest potworną traumą dla rodziców. Nie powinno się rozdzielać bólu po stracie na ojcowski i matczyny mimo, że to kobieta nosiła pod sercem maleństwo, co sprawia, że jest z nim mocniej związana...
Ból ojca po stracie dziecka ma inny wymiar, choć wcale nie jest mniejszy. Jako mężczyzna, czuje się w obowiązku wspierać cierpiącą po stracie ukochaną kobietę i nikt się wówczas nad nim nie rozczula. Bierze na swoje barki własne cierpienie i wciąż usiłuje przejąć cierpienie kobiety.
Meghan Markle zauważyła troskę męża i jego wielkie starania, by być dla niej oparciem w tak dramatycznych momentach ich wspólnego życia...
W swoim opracowaniu na ten temat, jakie Meghan napisała dla New York Times wspomniała, że jedynie słuchanie z otwartym sercem i umysłem o uczuciach rodziców po stracie, przynosi im realną i prawdziwą ulgę.
Sam Harry, promując sieć WaterBear, zupełnie nową platformę z treściami wideo na żądanie, poświęconą wyłącznie informowaniu ludzi o przyszłości planety stwierdził:
W momencie, gdy zostajesz ojcem, wszystko naprawdę się zmienia, ponieważ wtedy zaczynasz zdawać sobie sprawę z sensu wprowadzania nowej osoby w ten świat. (...) Nie możemy ukraść im przyszłości. Naprawdę nie możemy. Zawsze wierzyłem, że możemy zostawić świat w lepszym stanie niż w jakim go zastaliśmy.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Najnowsze doniesienia płyną z Ministerstwa Zdrowia. Statystyki zakażeń nie napawają wakacyjnym optymizmem