Ostatni raz cię pytam, czy zostawisz mi mieszkanie!? Mężczyzna prawie krzyknął matce w twarz

"O czym mówisz?" To jest jej mieszkanie, po prostu zostawiła je nam, ale nieruchomość nie została przepisana.

- Mamo, rozumiesz, że nie mam gdzie mieszkać! Diana i ja mieszkamy 43 metry dalej, a jej dzieci są już dorosłe! W ogóle nie mamy miejsca. Chcesz, żebym opuścił rodzinę?

"Nie gadaj bzdur!" Sam wszystko zrujnowałeś! - powiedziała ostro kobieta i usiadła na kanapie.

Następnie Michaił włożył kurtkę i wyleciał z mieszkania. Stara kobieta siedziała w milczeniu i tylko pokręciła głową. Ma 72 lata, Irina jest bardzo dobroduszna, całe życie poświęciła dzieciom i wnukom. Miała dwoje dzieci — Michała i Joannę. Przez całe życie pracowali z mężem, aby dzieci miały godną przyszłość.

Kształcili je, dawali pieniądze na mieszkanie. Mieszkała z mężem, oszczędzali pieniądze — i wszystko dla dzieci. Cztery lata temu mąż zmarł i została sama. Teraz dzieci mogły się nią zająć, ale dzieci po prostu ją rozszarpały.

Michał przez całe życie otrzymywał więcej od swojej matki: trzeba wyremontować samochód, a następnie kupić nowe meble. Sam jest prawie dziadkiem — ma 53 lata, żona go opuściła, ponieważ była bardzo zazdrosna. Pracował w kobiecym gronie. Po rozwodzie zostawił mieszkanie kobiecie z dziećmi, a Irina kupiła to mieszkanie dla swojego syna.

Później wprowadził się do kobiety, która mieszkała w małym mieszkaniu z dwójką dzieci.

Joanna pracowała jako lekarz, po ślubie zamieszkała z mężem. Rodzice kupili mieszkanie Michała i postanowili zostawić córkę. Joanna ma trzech synów — pięknych pucołowatych chłopców, niebawem będzie miała wnuki.

Jednak to nie pierwszy raz, kiedy Michał przyjeżdża do Iriny i robi awantury, żeby matka zostawiła mu mieszkanie, bo nie ma gdzie mieszkać. Matka nie wie, co dalej. Całe życie zostało oddane Michałowi, a mieszkanie od samego początku pozostało przeznaczone córce.

Nawet po takim skandalu Irina zrobiła prezent swojej córce, ponieważ wszystko powinno być uczciwe. Dali Michałowi mieszkanie, a on jest odpowiedzialny sam za własne życie. W tym czasie mógł już o siebie zadbać.