Jak podaje "Pikio", mimo uniewinnienia przez sąd, Tomasz Komenda ponownie stawia czoła oskarżeniom ze strony rodziców zamordowanej 15-letniej Małgosi. Bestialstwo, jakiego dopuścili się sprawcy nigdy nie zostanie zapomniane przez najbliższych dziewczynki. Emocje biorą górę podczas kolejnych rozpraw sądowych innych podejrzanych, co do których śledztwo wykazało niezbite dowody.
Pokrzywdzony przez wymiar sprawiedliwości wciąż boryka się z mianem mordercy
Zrozpaczeni rodzice zamordowanej Małgosi nie są w stanie pogodzić się z decyzją sądu, według której Tomasz Komenda nie brał udziału w okrutnym morderstwie okraszonym brutalnym wykorzystaniem.
Tomasz Komenda nie wytrzymał. Słysząc pod swoim adresem kolejne ostarżenia, postanowił interweniować i ostro zwrócił się do ojca Małgosi. Niestety podczas niedawnej rozprawy dwójki podejrzanych, ponownie spadła na Tomasza Komendę lawina oskarżeń. Rodzice zamordowanej postanowili przekazać mediom następne słowa skierowane do uniewinnionego przez sąd Tomasza Komendy.
Gdy obrońca jednego z oskarżonych o zamordowanie 15-latki stwierdził, że jego zdaniem sprawców było trzech, a nie dwóch, na sali padło imię i nazwisko oczyszczonego z zarzutów Tomasza Komendy. Ojciec Małgosi wykrzyczał, kto w jego przekonaniu jest tym trzecim sprawcą.
Jak utrzymuje matka nastolatki, że pierwotne założenie, że ślad po zębach zabezpieczony na ciele Małgosi należy do Tomasza Komendy, jest w pełni uzasadnione, więc powinien on natychmiast wrócić za kratki.
Kara powinna być dwa razy gorsza od tego co zrobili mojej Małgosi. Miała prawo żyć, miała prawo żyć jak chce. Ten bandyta zwyrodniały powinien wtedy siedzieć w domu z żoną, wiadomo po co przyjechał na dyskotekę. A Norberta B. nadal się wszyscy boją, a mnie wytykają palcami. Żądam kary śmierci.
Co sądzicie o sytuacji Tomasza Komendy i rodziców zamordowanej Małgosi?
O tym się mówi: 30-letnia Paulina wyszła z domu i do tej pory nie wróciła. Kontakt się urwał, a policja apeluje o pomoc w poszukiwaniach
Zerknij: Don Vasyl o swoim nieudanym małżeństwie z Polką. Powodem był ojciec ukochanej