"A ty i jesteś gruby!” O! - powiedział Igor i pogardliwie zmrużył oczy.
- Zazdrość w ciszy - uśmiechnął się grubas. - To dlatego, że mam coś do jedzenia. Moja mama cudownie mnie karmi. Placki, pierogi, twoja babcia pozwala ci tylko gryźć kości - dodał chłopiec i wybuchnął głośnym śmiechem.
Igor zacisnął usta z całej siły pod wpływem zniewagi i natychmiast zbladł. Chłopiec dorastał z babcią, nie znał swojej matki.
Żywili się ze skromnej emerytury ubogiej babci, jasne jest, że ledwo wiązali koniec z końcem.
Babcia była stara, ledwo mogła chodzić, więc Igor musiał nosić wszystko na swoich kruchych ramionach.
- A kiedy twoja babcia umrze, zostaniesz wysłany do sierocińca, zobaczysz - grubas nie przestawał gadać, coraz bardziej dokuczając chłopcu.
- Skąd wiesz? Igor zadrżał i zamrugał.
- Matka powiedziała - powiedział sucho grubas i wyjął cukierka z kieszeni i zaczął głośno szeleścić opakowaniem.
Igor już nie słyszał, co dalej mówił grubas, był zszokowany wiadomością.
Chwytając z ławki zabawkową wywrotkę, którą znalazł na wysypisku, pobiegł do domu.
Po drodze myślał o tym, jak to mogłoby być samemu, bez babci, której nikt nie potrzebuje i nikt nie rozumie.
„Babciu, po prostu żyj, dobrze?” - Chłopiec wbiegł do domu, rozmazując łzy na twarzy.
Stara kobieta wstała z łóżka i usiadła na jego skraju:
- Igor, co ty, wnusiu? Czemu miałabym umrzeć? - dodała babcia i głośno zakaszlała.
- Mama grubego chłopca powiedziała, że umrzesz, a ja pójdę do sierocińca - krzyczał Igor.
- Nie słuchaj go, jest zły. Położę się - powiedziała słabo stara kobieta i wróciła do łóżka.
Igor spojrzał na nią i zdał sobie sprawę, że jego babcia była w bardzo złym stanie. Zaczęła dużo kaszleć, prawie nie wstała z łóżka.
Jednak nie było pieniędzy na lekarstwa, a zakupy w pobliskim sklepie trzeba było robić.
Igor zatrzymał się przed starym lustrem w korytarzu i powiedział głośno:
- Mogę!
Po kilku minutach był już w aptece.
- Ciociu, pozwól, że umyję dla ciebie podłogę. Babcia naprawdę potrzebuje lekarstw. Umrze bez nich, a ja trafię do sierocińca - powiedział chłopiec kobiecie pracującej w aptece ledwo powstrzymując łzy.
- Jest dla ciebie droga, żebraku! Cóż, wynoś się stąd! Aptekarka zaciekle machnęła ręką.
- Kto pozwolił ci tak rozmawiać z dzieckiem? - interweniowała młoda dziewczyna, która cały czas stała przy oknie.
Farmaceutka natychmiast poczuła się zawstydzona i zaczęła przepraszać.
- A co z babcią? - zapytała nieznajoma.
- Jest chora, kaszle - odparł chłopiec, zaciskając usta.
- Teraz kupimy wszystko, czego potrzebuje - odpowiedziała dziewczyna i zaczęła wymieniać farmaceutce słowa nieznane dziecku.
Stara kobieta poszła na leczenie, dziewczyna bardzo często odwiedzała zarówno chłopca, jak i jego babcię.
Kiedy zmarła babcia, nieznajoma adoptowała dziecko, które w tym czasie bardzo się do niej przyzwyczaiło.
Tą nieznajomą byłam ja. Teraz Igor jest u władzy już od dwudziestu pięciu lat. Jest ordynatorem szpitala i bardzo ostrożnie traktuje osoby starsze.
Jak informował portal "Życie": SĄD REJONOWY UKARAŁ EKSPEDIENTKĘ SKLEPU ZA TO, ŻE UPOMNIAŁA KLIENTKĘ O BRAK MASECZKI. MIESZKAŃCY SĄ OBURZENI WYROKIEM SĄDU
Przypomnij sobie: NIESAMOWITA SZTUCZKA Z WYKORZYSTANIEM CZOSNKU, KTÓRA EFEKTYWNIE POPRAWI ŻYCIE NA CO DZIEŃ. NIEWIELE OSÓB O NIEJ WIE, A DZIAŁA CUDA
Portal "Życie" pisał również: POWRÓT DZIECI DO SZKÓŁ NIEBAWEM. CZY PLACÓWKI SĄ ODPOWIEDNIO PRZYGOTOWANE I BEZPIECZNE? WYPOWIEDŹ MINISTRA EDUKACJI