I to jest smutne, ponieważ uwaga tych, których matki szaleńczo kochają, jest dla nich bardzo ważna.

Wszyscy wykonujemy swoją pracę i żyjemy, a dni mijają.

- Synu, jak się masz? Jak się masz?

- Normalnie. Mamo, przepraszam, muszę kończyć...

- Synu, przepraszam, dzwonię znowu - chciałam cię zobaczyć od dawna.

- Mamo, przepraszam, spieszę się. W wolnej chwili do ciebie oddzwonię.

- Nie doczekałam się telefonu od ciebie synu. Powiedz mi, jak się masz?

- Tak, wszystko w porządku, ale teraz muszę kończyć.
- Ale chciałam tylko powiedzieć...

- Mamo, będziemy mieli czas na rozmowę.

Mama dzwoniła wiele razy, bo każda godzina była dla niej ważna, ale jej syn był zajęty i nie mogła powiedzieć, że go kocha.

Zrozpaczona mama dzwoniła codziennie, ale syn nie chciał słuchać. Wciąż zajęty był biznesem, klientami i zarobkiem, a ona chciała powiedzieć, że w sercu smutek. Mijały dni, była sama. Jej marzeniem było zobaczyć syna. Pragnęła objąć dłońmi jego twarz i szepnąć: „Mój ukochany”.

W końcu syn zadzwonił na chwilę.

- Mamo, cześć. Jak się tam masz? Dlaczego dzwonisz do mnie w nocy?

- Synu, byłam u lekarzy. Zostało mi 10 dni życia.

- Przyjdę jutro! Wszystko będzie dobrze, uwierz mi! Ty po prostu czekaj!

Jak informował portal "Życie": MICHAŁ WIŚNIEWSKI OFICJALNIE POTWIERDZIŁ DOBRĄ WIADOMOŚĆ, O KTÓREJ BYŁO WIELE SPEKULACJI. PUBLIKACJA NA INSTAGRAMIE NIE POZOSTAWIA WĄTPLIWOŚCI

Przypomnij sobie: ZNANA AKTORKA SERIALU "KLAN" OPUBLIKOWAŁA ODWAŻNE ZDJĘCIE NA MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH. "WOLNOĆ TOMKU W SWOIM DOMKU, CZYŻ NIE?"