Jak podaje "O2", media na świecie obiegła wiadomość o wykryciu koronawirusa w mrożonym mięsie z drobiu. Chińskie władze zostały o tym fakcie poinformowane przez lokalne media. Na szczęście nikt z pracujących przy zakażonych skrzydełkach nie uzyskał pozytywnego wyniku testu na koronawirusa.
Skażone mięso w Chinach
Jak podają media, feralne sztuki mięsa przybyły do Chin z Brazylii, o czym poinformowały lokalne władze dzisiaj, 13 sierpnia. Każdy z pracowników, który miał styczność z zakażonym drobiem przeszedł testy na obecność koronawirusa i na szczęście nikt nie został zakażony. Ponad to, wszystkie produkty, które miały styczność z zakażonymi skrzydełkami zostały wycofane ze sprzedaży lub odseparowane celem przeprowadzenia badania.
Jak się okazuje, 12 sierpnia do Chin dotarły z Ekwadoru zakażone koronawirusem krewetki. Poza krewetkami, odkryta w feralnym ładunku spora liczba innych zakażonych produktów. Wszystko zatem wskazuje na to, że Chiny są w trakcie zmagania się z trzecią już falą zachorowań na COVID-19. W sumie, zakaziło się w tym kraju 85 tysięcy osób od początku pandemii, a zmarło 4,5 tysiąca. Niestety dane te nie są w żaden sposób sprawdzalne, gdyż jak udowodniła Ameryka, Chiny przekłamywały skalę pandemii od samego jej początku.
Jak sądzicie, jak to możliwe, że w mrożonym mięsie z kurczaka znalazł się koronawirus?
O tym się mówi: Policja apeluje o pomoc w poszukiwaniach zaginionej Moniki Hryniewicz. Kobieta jest w szóstym miesiącu ciąży
Zerknij tutaj: Ministerstwo Zdrowia ma dobre informacje na temat epidemii. Jest najnowszy raport resortu, statystyka nastraja optymistycznie
O tym pisaliśmy ostatnio: Od soboty 15 sierpnia czekają nas nowe obostrzenia. Czy one też będą miały wpływ na funkcjonowanie placówek medycznych