Starsza Nadia wiodła długie i szczęśliwe życie. Miała kiedyś wspaniałą rodzinę: męża i syna. Wszyscy razem chodzili na wędrówki, do kina, radowali się tęczą i dojrzałymi jagodami na wsi. I co teraz? Teraz Nadia jest samotna, ponieważ stała się zbędna we własnej rodzinie.
Mąż Nadii, Aleksander, był nauczycielem, inteligentnym, wykształconym człowiekiem. Całe życie starał się dla swojej rodziny, otrzymał nawet mieszkanie od państwa na długi okres pracy w edukacji.
Od razu zdecydowano, że syn Iwan po ślubie zamieszka w nowym mieszkaniu. I sami nadal mieszkali w starym, który Nadia odziedziczyła po rodzicach.
Nawiasem mówiąc, rodzice Ivana dali mu dobre wykształcenie, pomogli mu znaleźć pracę i na ogół zawsze starali się dać swojemu jedynemu synowi wszystko, co najlepsze. Ivan ożenił się dwa lata przed śmiercią ojca.
Gdy Nadia została sama, nie mogła znaleźć dla siebie miejsca, bardzo trudno było być bez mężczyzny, który był jej wsparciem przez całe życie. Tylko nadzieja małej wnuczki uratowała Nadię przed przedłużającą się depresją. Nieco później syn i synowa złożyli kobiecie „ciekawą” propozycję…
- Wtedy uważałam propozycję syna za idealną opcję, bo dręczyła mnie samotność. Zaproponowali sprzedaż obu mieszkań i kupno domu, w którym będziemy mieszkać razem. Natychmiast się zgodziłam i teraz bardzo mi przykro.
Oczywiście dorosłe dzieci muszą mieszkać oddzielnie od swoich rodziców. Szczególnie gdy jest taka możliwość. Sztuczne tworzenie problemu, tak jak w przypadku naszych bohaterów, nie jest konieczne. Bez względu na to, jak dobrzy są wszyscy członkowie rodziny, mieszkając razem, zawsze będą mieli powody do kłótni.
Mieszkając razem, granice terytorialne są zatarte, a żadna z dwóch kobiet nie czuje się pełnoprawną gospodynią, co powoduje problemy domowe i złość na siebie.
Nawet jeśli dom jest duży, młoda synowa i starsza teściowa wciąż będą się przecinać w „świętym świętości” - kuchni, a tam nie jest trudno znaleźć wiele powodów do niekończących się kłótni.
Dobrze, jeśli mieszkając razem, rodzice nie kontrolują swoich dorosłych dzieci, nie udzielają rad i nie podejmują za nie decyzji, ale to rzadkość.
W zasadzie tak to się dzieje i oprócz irytowania starszego pokolenia, u młodszego rozwija się też taka cecha, jak niezdolność do samodzielnego życia, podejmowania tych samych decyzji według własnego uznania.
Mieszkania sprzedano, kupiono dom, ale wspólne życie jakoś nie wyszło od razu. Żona Iwana, czując się jak gospodyni domowa, zaczęła gorzej traktować swoją starszą teściową. Nie podobało jej się wszystko, co robiła Nadia: głośno włączyła telewizor, źle umyła patelnię, późno położyła wnuczkę do łóżka…
Nadia starała się spędzać większość czasu w swoim pokoju, kupiła nawet mały telewizor, żeby nie przeszkadzać w salonie. Nie czuła się tu jak w domu. Nawet syn zdominowany przez żonę mógł być niegrzeczny dla swojej matki.
Zwykle krewni mogli zwrócić się do Nadii tylko wtedy, gdy potrzebowali jej, by usiadła z wnuczką. Jednak to się rzadko zdarzało, ponieważ mała Dasha zaczęła chodzić do przedszkola.
Nadia czuła się zupełnie zbyteczna w tym domu, brakowało jej zwykłej ludzkiej komunikacji, ponieważ sama rodzina z nią nie rozmawiała, a widzicie, surowo zabroniono jej zapraszać gości.
Aby jakoś się rozproszyć, Nadia wsiadła do autobusu i pojechała na spacer po centrum miasta lub odwiedzić starych znajomych. W ogóle nie chciała wracać do domu, uczucie, że jest tu „gościem”, nie odeszło ani na chwilę.
Nadia nie wie, co robić i jak żyć w takim środowisku. Nie jest osobą w konflikcie, nie chce przeklinać i bronić swojej opinii. Jednak nie chce być traktowana jak obca, „żarłok”, zwłaszcza że nie widzi powodu, by tak się traktować. Budżet w rodzinie jest osobny, daje synowi pieniądze na rachunki za media, nigdy nie zaangażuje się w jego związek z żoną.
W ten sposób starsza kobieta stała się „obcą” w swoim domu.
To też może cię zainteresować: Ministerstwo Edukacji Narodowej woli o tym nie mówić. Milczenie przerwała dyrektorka jednej ze szkół. Ma to związek z powrotem do szkół
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Edyta Górniak w duecie z Zenkiem Martyniukiem? Ostatni wspólny występ rozochocił fanów obojga artystów, jest komentarz piosenkarki w sprawie
O tym się mówi: Ministerstwo Zdrowia zabrało głos w sprawie noszenie maseczek. Sytuacja jest bardzo poważna