Jak donosi "se.pl", prawa mniejszości seksualnych zaogniają sytuację, choć wielu uważa, że jest to temat nadmuchany i sztucznie nagłaśniany w celu przykrycia znacznie większych rzeczy, które się dzieją. Kandydaci na prezydenta wzięli się "za włosy" o to, czy pary jednopłciowe powinny mieć takie same ptawa, co pary heteroseksualne.

Gdzie Biedroń nie może, tam mamę pośle

Niestety, wiele wskazuje na to, że obywatele znowu staną po przeciwnych stronach. Jedni mówią, że jednopłciowe pary mają prawo posiadać dzieci, inni życzą im powodzenia zastrzegając, że nie mają prawa do adopcji.

Obency prezydent Polski Andrzej Duda, starający się o reelekcję kandydat na prezydenta wyraźnie i dosadnie rywaził się na temat możliwości wychowywania dzieci przez pary pozostające w "związku partnerskim". W opozycji do tego stają Robert Biedroń - z wiadomych względów i Rafał Trzaskowski - z przypuszczalnych względów. W całej tej wrzawie kłótni o konstytucyjny obraz rodziny, wkroczyła mama Roberta Biedronia. Z jakim skutkiem?

YT

Przyjechałam tu z daleka, ale mam panu coś ważnego do powiedzenia.Panie prezydencie! Nie mogę milczeć kiedy mojemu dziecku ktoś robi krzywdę. Tak jak ja, jest pan rodzicem – ojcem przepięknej i zdolnej córki. Jestem pewna, że pan ją kocha i jest z niej bardzo dumny. Wiem, że zrobi Pan wszystko, aby była ona bezpieczna i szczęśliwa.

Panie prezydencie, boimy się o nasze dzieci. (...) Złe słowa zabijają. (...) W takich chwilach, gdy tak bardzo się boję, zastanawiam się, co czuje matka, która straciła dziecko. Której dziecko już nigdy się nie uśmiechnie i nie powie: mamo, kocham Cię. Nie powie tego, bo go nie ma, bo odebrało sobie życie. W imieniu wielu matek bardzo proszę, by nie krzywdził pan naszych dzieci.

Co myślisz o tym, do czego odniosła się mama Roberta Biedronia?

O tym pisaliśmy: Małgorzata Rozenek-Majdan i jej mąż Radosław wyjeżdżają z Warszawy na dłużej. O co chodzi

Zerknij: Do Sejmu wpłynął wniosek o wotum zaufania dla rządu. Podczas wystąpienia Mateusza Morawieckiego padły bardzo ostre słowa