Risto Mattila jest fotografem-amatorem, który mieszka w mieście Oulu w zachodniej Finlandii. Pewnego dnia wraz z żoną wybrał się na spacer na plażę Marjaniemi. Gdy tam dotarli, zaniemówili z wrażenia.

Plażę pokrywały tysiące lodowych kul, wielkością przypominających strusie jaja. Mężczyzna miał ze sobą aparat, postanowił więc uwiecznić ten wspaniały widok. Po przyjściu do domu wrzucił fotografię na Instagrama.

Zdjęcie szybko wzbudziło ogromne zainteresowanie w Finlandii i na całym świecie. Dziwne zjawisko, które sfotografował mężczyzna, na pierwszy rzut oka wydaje się bowiem czymś zupełnie nienaturalnym.

Setki lodowych kul, ciągnących się kilometrami po fińskiej plaży, nie może przecież być dziełem przypadku.

Wszelkie wątpliwości rozwiał Jouni Vainio, specjalista Fińskiego Instytutu Meteorologicznego (FMI). Zdaniem mężczyzny za to zjawisko odpowiedzialna jest sama Matka Natura, a do wytworzenia niezwykłych kul lodowych potrzebne są jedynie woda, śnieg, wiatr i sprzyjające warunki.

Zamarzająca woda skupia się wówczas wokół drobnego obiektu, np. kamienia. Odpowiednia siła wiatru, a także odpływy i przypływy wody odpowiadają natomiast za tworzenie się dookoła lodowej powłoki.

Choć zjawisko wygląda spektakularnie, nie ma w nim jednak niczego niezwykłego.

Jedzenie, które przetrwa apokalipsę? ILE MOŻE WYTRZYMAĆ HAMBURGER ZE SŁYNNEGO BARU SZYBKIEJ OBSŁUGI? OKAZUJE SIĘ, ŻE AŻ 10 LAT! ZOBACZ, JAK WYGLĄDA PO TAKIM CZASIE

Zmiany klimatu już nas dopadły! POWINNIŚMY POŻEGNAĆ CZTERY PORY ROKU W POLSCE? NAUKOWCY ZNAJĄ NOWY PODZIAŁ!

Przyroda nie przestaje zaskakiwać! ODKRYTO NOWY GATUNEK MRÓWEK W POLSCE. ZJADAJĄ SIĘ NAWZAJEM!