Czy pracownicy otrzymają obowiązkowe podwyżki od pracodawców? Wszystko wskazuje na to, że tak – jeśli korzysta się z Pracowniczych Planów Kapitałowych. Co prawda planuje się oszczędzać latami, jednak można wypłacić środki w każdej chwili, a także otrzymać coroczną dodatkową premię świąteczną.

Jak podaje Money.pl, dla osób, które otrzymują wynagrodzenie w wysokości 3 tys. zł brutto, korzystanie z PPK to ponad 1 tys. zł oszczędności rocznie. 375 zł z tej kwoty to środki od pracodawcy.

Jeśli nie będzie się chciało wypłacać środków od razu – za 10 lat na koncie będzie niemal 10 tys. zł.

W przypadku, gdy otrzymujesz wypłatę w wysokości 4 tys. zł brutto, w skali roku to zaoszczędzenie 1,2 tys. zł, a ponad 500 zł to środki, które wpłacił pracodawca. Firma będzie musiała opłacić tę kwotę.

Jeśli poczekasz z wypłatą 10 lat – otrzymasz ponad 12 tys. zł oraz odsetki.

Program przewidziany jest na długie lata, ale daje możliwość wypłacania środków z dowolną częstotliwością – co oznacza, że w każdej chwili możesz zwiększyć swój budżet o oszczędności.

PPK są jak obowiązkowa podwyżka od pracodawcy – musi dokładać się do oszczędności pracownika, który będzie uczestnikiem programu.

– Pieniądze zgromadzone w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych są w pełni prywatne. A to oznacza, że można nimi dysponować w każdej chwili, wypłacać i wydawać – podkreśla prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, Paweł Borys.

Obecnie blisko 3 mln Polaków jest objętych Pracowniczymi Planami Kapitałowymi i musi zdecydować, czy chce dołączyć do programu. Od 1 stycznia 2020 roku w tej grupie znajdą się także wszyscy, którzy pracują w firmach zatrudniających do 50 osób.

Choć miesięcznie kwota nie jest imponująca, to przez wszystkie lata pozostałe do emerytury można uzbierać całkiem pokaźną sumę.

Według założeń, do PPK zapisani będą wszyscy pracujący w wieku od 19 do 55 lat – aż 11 mln osób. Jeśli pracodawca odprowadza za Ciebie składki na ubezpieczenie emerytalne – również tam trafisz, niezależnie od formy zatrudnienia. Program nie obejmie samozatrudnionych.

Zapisanie nastąpi automatycznie, ale istnieje możliwość zrezygnowania w każdej chwili. Odkreśla się także, że środki w ramach PPK nie mają nic wspólnego z pieniędzmi w ZUS i OFE.

Od przystąpienia do programu pracownik będzie oddawał co najmniej 2% z pensji brutto (pobierane z pensji netto). Inaczej mówiąc – jeśli zarobimy 3000 zł brutto, na PPK wydamy 60 zł miesięcznie ze środków, które otrzymujemy na rękę.

W tej podstawowej wersji pracodawca będzie dokładać 1,5% od pensji brutto pracownika (czyli w tym przypadku 45 zł). Ta kwota to dodatkowy koszt zatrudnienia – pensja pracownika nie może być obniżona.

Trzecim filarem programu jest państwo, które będzie płaciło 20 zł miesięcznie.

Oznacza to, że jeśli zarabiasz 3 tys. zł brutto – za rok na koncie zobaczysz 1,5 tys. zł oszczędności.

W każdym momencie możesz wypłacić 100% wpłat własnych i 70% wpłat od pracodawcy. Pozostałe 30% jest składane na Twoim koncie w ZUS i otrzymasz je przy emeryturze.

Jeśli zrezygnujesz przed 60. rokiem życia, państwo nie dorzuci środków, o których wspomina (240 zł rocznie).

Gdy osoba zarabiająca 3000 zł brutto będzie korzystać z planu przez rok, na jej koncie zostaną zgromadzone środki w wysokości 1260 zł. Będzie ona mogła wypłacić 1098 zł, a pozostałe 162 zł będą czekały na koncie ZUS aż do emerytury. Do tego doliczone będą też odsetki.

Pracownicze Plany Kapitałowe to inna metoda oszczędzania środków. Jeśli na Twoim koncie oszczędnościowym co miesiąc znajdzie się 80 zł, to po 10 latach wypłacisz 11 tys. zł. Jeśli zaś skorzystasz z PPK, po 10 latach wypłacisz ok. 21 tys. zł – ze względu na fakt, że pracodawca wpłacił za Ciebie 7 tys. zł.

PPK to najlepsza metoda dla osób, które będą oszczędzać jak najdłużej. Oznacza to większy kapitał własny, większą kwotę od pracodawcy. Założenia programu wskazują, że kończy się, gdy osiągnie się 60. rok życia, można wtedy wybrać środki, nie oddając części do ZUS i nie oddając wpłat od państwa.

Warto zaznaczyć, że pieniądze w PPK będą inwestowane przez Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. Wiele zależy od stopy zwrotu z tych inwestycji. Trudno jest ją utrzymać na stałym poziomie przez wiele lat, gdyż światowa gospodarka ma gorsze i lepsze okresy.

Sprawdź, co Anna Dereszowska mówi o oszczędzaniu pieniędzy na emeryturę! ANNA DERESZOWSKA MARTWI SIĘ, ZA CO BĘDZIE ŻYĆ NA EMERYTURZE! AKTORKA MA WAŻNE PRZESŁANIE DLA POLAKÓW

Zobacz także, co nowego dzieje się w świecie gwiazd. MAŁGORZATA ROZENEK ZACHWYCIŁA JESIENNĄ STYLIZACJĄ. CENA JEJ TOREBKI PO PROSTU ZWALA Z NÓG!

Martyna Piotrowska